niedziela, 25 listopada 2012



Cześć ! ;-)
Od kilku dni zanoszę się z dodaniem wpisu, niestety zawsze zabrakło tych dodatkowych pięciu minut na napisanie czegoś sensownego.
Drugiemu moderatorowi Borysowi również niespecjalnie wena zaglądała do głowy ;-)
Otóż przedstawiam poniżej zasady zdrowego odżywiania do których się przekonałam i stosuję. Polecam przełamać się i  pozbyć starych niezdrowych nawyków. Oczywiście  wszytsko jest dla ludzi ale z rozsądkiem. O tym bez względu na wszystko należy pamiętać dla własnego zdrowia i życia ;-)
Borysa także próbuję nauczyć tych małych reguł i widzę, że z dobrym skutkiem.

1. Dużo pić.
Minimum półtora litra wody dziennie, to minimalna dawka. Najlepiej nadają się również niesłodzone soki owocowe, zielona herbata czy owoce.

2. Ograniczyć spożywanie tłuszczu.
Zaleca się zmniejszenie ilości spożywanych tłuszczy. Dzienna dawka nie powinna przekraczać 60g.

3. Jeść dużo warzyw i owoców.
Spożywanie 5 porcji warzyw lub owoców rozłożonych w ciągu dnia jest jak najbardziej wskazane. W ten sposób organizm zostaje zaopatrywany w cenne witaminy i substancje mineralne oraz wspomagające zdrowie drugorzędne substancje roślinne.

4. Jeść rybę przynajmniej raz w tygodniu.
Regularne spożywanie ryb jest szczególnie zalecane ze względu na zawarte w nich wysokowartościowe białka, wielokrotnie nienasycone kwasy tłuszczowe (omega-3) oraz witaminy D oraz B12.

5. Regularnie spożywać produkty pełnoziarniste.
Produkty z mąki pszennej czy oczyszczony ryż, zastąpić produktami z pełnego ziarna jak n. p. gryka, proso czy orkisz. Wersja śniadaniowa z białkiem to owsianka lub muesli z jogurtem i świeżymi owocami.

6. Unikać soli.
Sól wiąże niepotrzebnie wodę w organizmie, dlatego zaleca się przyprawianie ziołami.

7. Zdrowe tłuszcze / oleje.

Zaleca się stosowanie tłuszczy i olejów pochodzenia roślinnego, bogatych w nienasycone kwasy tłuszczowe n.p. oliwa z oliwek, dowiedź się więcej o właściwościach oliwy z oliwek. Nienasycone tłuszcze znajdują się także w orzechach  więc nie są tak tuczące. Szczególnie polecane są orzechy włoskie.
Więcej na ten temat możesz przeczytać TUTAJ.

8. Oszczędnie z alkoholem.

Alkohol powinien być spożywany przy specjalnych okazjach w umiarkowanych ilościach. Czerwone wino, któremu przypisuje się pozytywny wpływ na układ krwionośny, powinno również być spożywane z umiarem.


9. Zredukować ilość spożywanych mięs.

Spożywanie mięsa dwa razy w tygodniu w zupełności wystarczy aby pokryć zapotrzebowanie na żelazo. Zaleca się przyrządzanie chudych mięs, takich jak mięso z kurczaka czy indyka.



10. Rozkoszować się smakiem.

Ważna zasadą jest czerpanie przyjemności z jedzenia bądź jego przyrządzania. Osoby przestrzegające zasad zdrowego odżywiania mogą pozwolić sobie od czasu do czasu na chwile zapomnienia, jednak to zdrowe posiłki smakują najlepiej.











sobota, 17 listopada 2012

Dzień dobry!
Wczoraj weekend zaczął się włoskim deserem, natomiast dzisiaj postawiliśmy na kojarzące się jednoznacznie  z Włochami danie główne, a mianowicie Ravioli..mmm pyszne Ravioli czyli włoskie pierożki ze skomponowanym przez Borysa, typowym nadzieniem italiano z pomidorami i bazylią... dużo dużo bazylii! Podczas gotowania w całym domu rozchodził się zapach niczym z włoskiej prowincji, cudowny aromat ziół i pomidorów. Delikatne ciasto okalające farsz dopełniło całości. Wyszło przepyszne danie, rozpływające się w ustach w którym udało nam się zamknąć całe południowe słońce. Jeżeli też zechcesz spróbować tego świetnego dania, przepis i wykonanie znajdziesz poniżej. ;-)

Ciasto:

- 300 g mąki (najlepiej makaronowej)
- 2 jajka + jedno żółtko
- szczypta soli
- białko jednego jajka






Farsz:

- 3 duże pomidory (lub jedna puszka)
- 1. duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- łyżka oliwy z oliwek
- łyżka bazylii
- łyżka oregano
- łyżka tymianku
- sól i pieprz do smaku wg. upodobań


Przygotowanie:

Ciasto:
Mąkę wysypujemy na blat i dodajemy soli. Robimy wgłębienie, w które wbijamy 2 jajka, z trzeciego bierzemy tylko żółtko, a białko zostawiamy na później. Zagniatamy do uzyskania jednolitej masy. W razie potrzeby dodajemy odrobinę wody lub mąki. Ciasto odstawiamy na około pół godziny w spokojne miejsce (nie do lodówki!), aby dojrzało:)

Farsz:
Drobno posiekany czosnek, oraz cebulę podsmażamy do lekkiego zarumienienia na rozgrzanej oliwie. Pomidory obieramy ze skórki,  pozbawiamy szypułek i siekamy w kostkę (nie dotyczy oczywiście pomidorów z puszki:) Następnie wrzucamy na patelnię, przykrywamy i dusimy razem z cebulką i czosnkiem przez ok. 10 min. Dodajemy przyprawy: sól, pieprz, bazylię, oregano i tymianek, i gotujemy do momentu odparowania większości wody. Farsz powinien być gęsty, ale nie suchy.




Ciasto dzielimy na 4 części i rozwałkowujemy na bardzo cienki placek (nie grubszy, niż milimetr). 2 placki smarujemy białkiem jaja i układamy na nich łyżeczką farsz w odstępach 2-3 cm. Przykrywamy calość dwoma pozostałymi plackami i dociskamy palcami w miejscach pomiędzy nadzieniem (zaczynając od środka). radełkiem, lub nożem wycinamy kwadraty z farszem znajdującym się w centrum. Do zagotowanej i osolonej wody wkładamy porcje ravioli i gotujemy przez ok. 4 min. tak, aby zmiękły, ale się nie rozgotowały. Wyjmujemy łyżką cedzakową na talerz i doprawiamy do smaku solą, pieprzem, oregano, lub parmezanem wg. upodobań.



Smacznego!
Witam Serdecznie! :)

...I od razu przechodzę do rzeczy, gdyż w końcu po paru dniach długich rozmyślań przyszedł czas, aby opublikować na łamach bloga pierwszy przepis. Nie było łatwo, bo jak wiadomo każdy chce, by ten pierwszy raz był wyjątkowy. Dzisiejszy deser (tak, będzie na słodko) co prawda pod względem kulinarnym być może wyjątkowy nie jest. Przeciwnie - jest prosty, smaczny i dla każdego. Wyjątkowe jest natomiast to, iż jest podajemy go ku pokrzepieniu serc wszystkich tych, którzy będąc na diecie stracili już nadzieję na zjedzenie czegoś słodszego, niż sałata:)

A zatem Moi Kochani, przedstawiam Wam:
 Placek z owocami w galaretce z czerwonego wina.

Ciasto:
2. jajka
50 g cukru
50 g mąki
2. łyżeczki cukru wanilinowego.

Krem jogurtowy:
600  ml jogurtu (najlepiej odtłuszczonego)
100 g brązowego cukru trzcinowego
łyżeczka startej skórki z cytryny
20 g żelatyny
odrobina gorącej wody

Galaretka z wina:
450 g owoców świeżych lub mrożonych (mogą być to owoce leśne)
300 ml czerwonego wytrawnego lub pół wytrawnego wina
50 g brązowego cukru trzcinowego
20 g żelatyny

Przygotowanie:
Spód:
 Żółtka z cukrem , cukrem wanilinowym ucieramy do uzyskania białej, puszystej masy. Dodajemy mąkę i delikatnie łączymy z masą. Białka jaj ubijamy na sztywną pianę i dodajemy do uprzednio przygotowanej masy. Delikatnie łączymy składniki tak, aby  nie zniszczyć ubitej piany. Gotowe ciasto  umieszczamy na niewielkiej blasze,  wyłożonej papierem do pieczenia, lub posmarowanej masłem i posypanej mąką.  Pieczemy ok. 20 min. przy 180 stopniach do uzyskania złotego koloru. Po upieczeniu ciasto musi wystygnąć.

Krem Jogurtowy:
Do dużej miski wsypujemy żelatynę, dodaję odrobinę gorącej wody i rozpuszczamy w niej żelatynę.  Mieszając, stopniowo dodajemy jogurt, następnie cukier trzcinowy i startą skórkę z cytryny. Przygotowaną masę  odstawiamy i jak zacznie tężeć wylewamy na przygotowany wcześniej spód, a następnie odkładamy do lodówki do pełnego stężenia.

Galaretka:
Wino podgrzewamy w rondelku i dodajemy do niego cukier trzcinowy, który należy w nim całkowicie rozpuścić. Gdy mieszanina zacznie się gotować, zdejmujemy z ognia i dodajemy żelatynę, rozpuszczoną uprzednio z odrobiną wina . Dokładnie mieszamy. Na zastygniętą masę jogurtową wykładamy owoce  i delikatnie polewamy wystudzoną i tężejącą galaretką, po czym wstawiamy do lodówki na minimum godzinę.

Bon apetit!




środa, 14 listopada 2012

14 października 2012

Moje motto? Zdrowo i smacznie. Od dłuższego czasu zmagam się z wiecznym odchudzaniem, stało się to częścią mojego życia, wieczna dieta, nigdy mnie nie opuszcza, krąży nade mną jak fatum, co prawda ,udało mi się zgubić już 10 kg ale na tym nie poprzestane, nie potrafię, muszę przynajmniej stracić jeszcze 6 kg. 
Mnóstwo ludzi na świecie ma ten sam problem..ja postaram się ostatecznie rozprawić się z tym szałem.
Po pierwsze: Zmienić nawyki żywieniowe..tak! 5 posiłków dziennie i dużo dużo wody. To naprawdę może zdziałać cuda. Jestem żywym  przykładem. Wiem, że wielu ludzi nie jest uświadomionych w tej dziedzinie i je po prostu to co wpadnie w ręce, to co jest w lodówce a wartości odżywcze i masa konserwantów w nim zawartych są na ostatnim miejscu. Na szczęście jedzenie nie musi być monotonne, może być zdrowe, smaczne i tanie. Bez jedzenia nie da się żyć, jest to nieodłączna część naszego życia, dlatego powinniśmy dbać i dołożyć wszelkich starań, żeby to co trafia do naszego żołądka nas nie zabijało ale dawało nam energię do czerpania przyjemności więc każdy się chyba ze mną zgodzi, że tu trzeba Żyć Na Zdrowie! 

Od piątku akcja KUCHNIE ŚWIATA , NA ZDROWIE!